piątek, 5 czerwca 2015

Gładkie nogi na wakacje


Czerwiec się zaczął, długi weekend w pełni, więc sezon wakacyjny czas rozpocząć. Temperatura za oknem zachęca do odsłonięcia nóg. No właśnie, nogi to drugi atrybut kobiety. Każdy mężczyzna lubi na nie popatrzeć, a inne kobiety porównywać ze swoimi.  Teraz jest najlepszy moment na zadbanie o nie. Jak je pielęgnować, aby inne kobiety nam zazdrościły?

O skórę powinno dbać się przez cały rok. Szczególnie skóra nóg i rąk narażone są na wszelkie otarcia, czego nie lubimy. Gdy bawimy się z dzieckiem, często robimy to na kolanach. Wbrew pozorom skóra na kolanach i na łokciach jest najcieńsza, przez co wszelkie otarcia najbardziej widoczne są właśnie tam. Często kobiety borykają się z suchymi łokciami i kolanami nie wiedząc, że może być to objaw problemów z tarczycą. Mając przesuszone łokcie warto spytać się lekarza czy to nie problem bardziej zdrowotny niż estetyczny.

Skóra nóg nie jest aż tak wymagająca jak skóra twarzy więc pielęgnacja jej nie jest skomplikowana. Ważne jest tylko regularne wykonywanie zabiegów, które opiszę dalej. Wtedy będziemy mogły cieszyć się pięknymi nogami i bez kompleksów pokazywać je całemu światu. Pamiętajcie, że samo ogolenie nóg nie wystarczy...

Pielęgnacja - krok po kroku

Przede wszystkim musimy przyjrzeć się naszym nogom czego one potrzebują w danej chwili. Może się okazać, że niektóre kroki będzie można pominąć; np. jeśli nasze nogi były golone wczoraj to dzisiaj raczej nie będą potrzebowały depilacji. Nie można przecież przesadzać, ponieważ każda depilacja podrażnia skórę, a taka skóra nie powinna być wystawiana na słońce (więc o opalaniu zapomnijcie). Skóra może być różna: przesuszona, z włoskami, szara, podrażniona. O ile o bladość naszej skóry nie powinnyśmy się martwić o tyle resztą trzeba się zająć.

Sucha i zszarzała skóra

Suchej skóry należy się pozbyć, na początku najlepiej za pomocą szczotki, o której wspominałam wcześniej. Szczotkowanie skóry na sucho jest bardzo fajnym zabiegiem pielęgnacyjnym, dzięki któremu pozbywamy się nie tylko martwego naskórka, ale też cellulitu! Tak, tak regularne szczotkowanie poprawia ukrwienie skóry (czyli ujędrnia) oraz rozbija cellulit. Widoczne efekty są już po miesiącu regularnego szczotkowania. Na początek polecam szczotkować skórę co 2-3 dni. Gdy przyzwyczaimy się do tego "dziwnego uczucia", można zacząć szczotkować nogi nawet codziennie. Ważne jest by obserwować skórę i nie przesadzić. Jak to zrobić prawidłowo? Skórę powinnyśmy szczotkować raczej powoli okrężnymi ruchami. Taki peeling nóg nie zajmuje mi więcej niż 5-10 min. Po tym zabiegu nasze nogi pozbędą się brzydkiego szarego odcienia. Szczotka kosztuje ok. 10zł w Rossmannie, więc to nie jest majątek a trzeba pamiętać, że okres użytkowania takiej szczotki jest bardzo długi. Zamiast specjalnej szczotki można też wykorzysta szorstką gąbkę lub myjkę, ale pamiętajcie by zrobić to na sucho! Dla hardcorów niektórzy polecają pumeks. Ja nie polecę...

Czas na depilację

Po  zabiegu opisanym wyżej przychodzi czas na depilację. Dlaczego warto szczotkować nogi przed depilacją? Ponieważ włoski będą cięte przez maszynkę głębiej niż bez depilacji, czyli będziemy mogły dłużej cieszyć się gładkimi nogami. Jeśli używacie maszynek elektrycznych włoski będą wychodzić łatwiej i będzie to raczej mniej boleć. Przy używaniu kremów depilujących to skutek będzie taki jak przy maszynkach. Nie będę objaśniać jak powinna wyglądać depilacja kremem lub golarką elektryczną, bo uważam że nie ma sensu się na ten temat rozpisywać. 

W takim razie jak prawidłowo ogolić się zwykłą maszynką z ostrzami? Zacznijmy od namydlenia nóg lub nałożenia pianki. Proponuję jednak piankę, ponieważ łagodzą one od razu podrażnienia i są przyjemniejsze w stosowaniu. Gdy już to zrobimy bierzemy maszynkę do ręki i do dzieła! Zaczynamy od dołu nóg, czyli od okolic kostek. Żeby nie pociąć się trzeba naprężyć skórę (stopa point). Jednym ruchem przeciągamy w górę i voila! Ja wiem, że to przecież proste i po co ja w ogóle o tym piszę, ale uwierzcie mi nie macie pojęcia ile dziewczyn robi to źle... Dlaczego jeden ruch jest tak ważny? Bo dzięki temu nie podrażniamy skóry! Jeśli przeciągamy ostrzem raz po raz w tym samym miejscu to niestety, ale możemy uszkodzić naskórek. Potem podrażnienia, skaleczenia itd. Po co to nam? No nie potrzebne. 

Po depilacji warto nawilżyć i natłuścić skórę. Ja po depilacji jeszcze raz peelinguję skórę, ale tym razem nie tak jak poprzednio. Będąc pod prysznicem (przeważnie) mam w słoiczku przygotowany peeling. No właśnie, przygotowany a nie kupny? Czemu? Bo nie lubię marnotrawić pieniędzy na coś niepotrzebnego. Peeling można zrobić w domu z tego co mamy w kuchni. Wystarczy trochę zmielonej kawy, cukru i oliwki lub jakiegoś oleju (byle nie tego na którym smażymy bo ma mało wartości odżywczych dla naszej skóry) i dodatkiem cynamonu. Mając ostatnio ekspres do kawy (tak tak! dostałam od rodziny na imieniny), fusów po kawie mam mnóstwo, dlatego taki peeling to dla mnie wybawienie od syfu, który zostawia kawa. Wszystko ze sobą mieszamy do konsystencji papki i mamy domowy peeling, który odżywia i również redukuje cellulit. Po tym peelingu nasza skóra jest niesamowicie gładka, nawilżona i odżywiona, ale nie klejąca się. Po prostu taka jaką lubię najbardziej! Przeważnie nie potrzebuje już dodatkowego nawilżenia.

Jeśli jednak nie chcemy robić kolejnego peelingu, bo mamy skórę wrażliwą trzeba zastosować coś innego. Polecam kremy specjalnie przeznaczone do pielęgnacji po depilacji. Takie kremy w składzie mają olejki lub ekstrakty, dzięki którym włoski nie odrastają tak szybko. Poza tym często posiadają w składzie d-pantenol lub alantoinę, które łagodzą podrażnienia. Zamiast takiego kremu można użyć zwykłego balsamu, ale wtedy trzeba czytać skład. Nie powinno w nich być składników drażniących np. alkoholów (z wyjątkiem cetearyl alcohol, który jest substancją nawilżającą), disodium EDTA, parabenów (składnik dość kontrowersyjny, są różne opinie na ten temat). Moim zdaniem kosmetyk taki nie powinien też mieć olejów mineralnych ponieważ mogą zapchać skórę i powiększyć podrażnienia zamiast je łagodzić. Najlepsze są składniki naturalne.

Jak często?

Jeśli chodzi o depilację to jest to rzecz indywidualna, jedne mogą depilować się codziennie inne mogą raz na tydzień lub jeszcze rzadziej (zależy czym wykonujemy depilację). Nie piszę tutaj o IPL, ponieważ to osobny temat. Poza tym nie miałam jeszcze do czynienia z takim urządzeniem, więc nie mogę go recenzować. Peeling skóry powinno wykonywać się 1-2 razy w tygodniu nie częściej, aby nie przesadzić. Przy szczotkowaniu pisałam, że można to robić codziennie. Owszem, ale trzeba pamiętać o dwóch zasadach. Przede wszystkim szczotkujemy delikatnie, ponieważ mocne i energiczne szczotkowanie podrażni skórę i nie pozbędzie się naskórka. Po drugie szczotkujemy krótko, na prawdę wystarczy tylko 5 min.

Taka regularna pielęgnacja, którą Wam opisałam zaowocuje pięknymi nogami o wyrównanym kolorycie i bez nieestetycznych "dołeczków" z cellulitu. To wszystko co Wam tutaj napisałam wygląda na czasochłonne. Tak na prawdę cały ten proces nie wymaga ode mnie więcej niż 15 min, góra 20, ale tylko wtedy, gdy nie zależy mi na czasie. Efekt po jest wart tych 15min.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz