piątek, 8 maja 2015

Kryzys dopada każdego


Tak. Dzisiaj jest dzień trzeci mojego kryzysu. Chce mi się spać, jestem zmęczona, nie mam siły, najchętniej zagrzebałabym się w łóżku i nie wychodziła z niego. Dziś niczego mi się nie chce. Mam gdzieś, że w domu nie do końca jest tak czysto jak powinno. Najważniejsze, że w łazience jest czysto. Tam syfu nie zniosę.

Ale co ja Wam piszę o jakiejś durnej łazience? To kolejny dzień kiedy nie mogę ćwiczyć! Dlatego chyba opadłam z energii. W środę zrobiłam sobie świadomie dzień regeneracji. Musiałam, w końcu ile można być na pełnych obrotach? Miałam taki dzień zrobić w czwartek. Wiedziałam, że będą urodziny taty, że nie wyrobie się w czasie z treningiem i że na pewno będzie tort! I o ile tort był, to miałam też czas zrobić trening i go zrobiłam, ale nie pełny... Rano zrobiłam Skalpel 2. Spoko, zajebiście! Wieczorem miałam zrobić trening "brazylijskie pośladki". Co jak co, ale tyłek chcę mieć okrągły i prawdziwy, a nie silikonowy jak Kardashianka. No i wieczorem po powrocie i dwóch kieliszkach wina, no sorry nie dałam rady... Dziś kolejny trening i co? Poległam! Niby prosty pilates, który nie wymaga od nas wielkiego wysiłku a ja padłam jak mucha! Dałam radę zrobić zaledwie połowę i dalej kompletnie opadłam z sił. Cóż chyba dzisiaj nie jest mi pisane ćwiczyć. Co gorsza dzisiaj z samego rana, gdy tylko otworzyłam oczy zadzwoniła mama. Zła wiadomość. Siostra w szpitalu. Przyznam, że chociaż relacje między nami są różne to łzy w oczach pojawiły się natychmiast po słowach "Kinga jest w szpitalu". Dopiero gdy ochłonęłam dotarło do mnie, że jednak nic poważnego jej się nie dzieje. Na szczęście...

Kryzys dopadł mnie na całego. Sił do egzystowania dzisiaj mi brak. Mam nadzieję, że zdążę jeszcze się zdrzemnąć zanim młody się obudzi. Może po drzemce dojdę do siebie, wstanę z entuzjazmem i dzień zakończy się dla mnie optymistycznie. Może uda mi się jeszcze zrobić dzisiaj trening. Jeśli tak będzie na pewno dam Wam znać.
Rodzeństwo razem z synkiem siostry - Ksawerym. Zdjęcie sprzed 3 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz