Pierwszy miesiąc nowego 2016 roku właśnie za nami. Z tej okazji pomyślałam, że warto wprowadzić nową serię na blogu. Ulubieńcy miesiąca pojawiają się chyba na wszystkich blogach, szczególnie urodowych, dlatego nie może u mnie go zabraknąć. Jakie były moje ulubione kosmetyki i przedmioty, z których korzystałam najczęściej w styczniu?
Skin79 BB
Stanowczo mój ulubieniec ostatnich miesięcy. Używam go bardzo często, a w tym miesiącu prawie zawsze, gdy potrzebowałam makijażu na szybko. Jest niezawodny, zawsze świetnie się spisuje. Pisałam o nim już tutaj (powtarzam po raz kolejny).
GlamGlow Mud Mask
Kosmetyk, który kompletnie mnie oczarował. Ten piękny słoiczek znalazłam pod choinką. Mogłam odhaczyć kolejną rzecz z WishListy. Maseczka bardzo fajnie działa na moją skórę. Wygładza ją, napina, rozświetla i dodaje takiego blasku. Właśnie takiego glow. Bardzo przypadła mi do gustu. Z tego co widzę jest dość wydajna. Z pewnością napiszę o niej coś więcej już wkrótce.
Hydrolat Oczarowy
Kolejny kosmetyk, bez którego nie umiem się obejść. Pisałam o nim już w tym poście. Świetnie sobie radzi z z zaskórnikami. Odświeża skórę, wypryski szybciej się po nim goją. Bardzo skuteczny tonik dla skóry mieszanej skłonnej do wykwitów. Jest to mój hit i jestem pewna, że zostanie ze mną na długo.
Retimax 1500
To jest mój numer jeden tego miesiąca! Absolutnie nie mogłam się obyć bez tej maści. Świetnie się sprawdzał do ochrony twarzyczki mojego Maska. Świetnie się sprawdził również do ochrony mojej twarzy, gdy byłam na nartach. Ratuje dłonie przed zimowym, bardzo nieprzyjemnym wysuszeniem. Wykorzystałam już prawie całą tubkę i w zapasie mam jeszcze dwie. Jedno opakowanie to kwestia 2-4zł, a działa lepiej niż nie jedna odżywiająca maska na dłonie. Jeśli męczysz się z bardzo przesuszonymi dłońmi to ta maść może Cię wybawić z opresji. Polecam gorąco!
Eveline Cosmetics Volume Celebrity Mascara
Pisałam o niej w ostatnim poście. Używałam jej prawie codziennie, zawsze wtedy, gdy się malowałam. Jest całkiem fajna. Za te pieniądze na prawdę daje radę, choć do mojej ukochanej mascary dodającej objętości jej daleko. No ale jest 10 razy tańsza...
Batoniki Owsiane
To hit nie tylko mój. Po opublikowaniu przepisu ruch na blogu był na prawdę duży. Dostawałam wiadomości, że przepis jest świetny. Cieszę się, że batoniki przypadły Wam do gustu. Mi również. Taka przekąska idealnie sprawdziła się na nartach. Taki batonik zapakowany w torebkę papierową zajmuje nie wiele miejsca i zawsze zmieści się do kieszeni. A nigdy nie wiesz, kiedy złapie cię głód na stoku... A kolejki taaakie długie.
Wibo Countouring Palete
To również hit tego miesiąca. Bardzo polubiłam tę paletkę i za każdym razem zaskakuje mnie swoją jakością. Jest świetna i polecam ją każdemu, kto chciałby rozpocząć swoją przygodę z konturowaniem. Więcej o paletce w tym poście.
ABS Ewa Chodakowska
Ulubione i najczęściej wykonywane ćwiczenia w tym miesiącu. Robiłam je przynajmniej 3 razy w tygodniu. Świetnie ćwiczą mięśnie brzucha. Po każdym takim treningu mój brzuch błagał o "święty spokój", a efekt było widać już następnego dnia, brzuch był zawsze bardziej płaski.
Ubrania StellaSport Adidas
Ubrania, które spowodowały, że miałam jeszcze więcej ochoty na ćwiczenia. Ubrania są wygodne i przewiewne. Świetnie sprawdzały się podczas treningów. Te ubrania dodały mi jeszcze więcej motywacji. W końcu skoro je kupiłam, to muszę je wykorzystać.
A Wy jakich macie ulubieńców stycznia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz